Zastanawiacie się, czy koronawirusem można zarazić się podczas seksu? Cóż, odpowiedź jest prosta - można. Wirus przenosi się drogą kropelkową, a więc zwykły pocałunek, nie mówiąc już o penetracji, w zupełności wystarczy, żeby się zarazić. Ale... No właśnie, czy jest jakieś ale?
Oczywiście, że jest ale! Seks jest zdrowy, poprawia pracę układu krwionośnego, a także wzmacnia naszą odporność. Dodatkowo orgazm pomaga rozładować emocje, pozbyć się stresu. Seksuolodzy zapewniają, że seks w okresie przymusowego pobytu w domu to dobre rozwiązanie bez względu na wiek.
Niestety - jeśli mamy podejrzenia, że możemy być nosicielami wirusa, to bezwzględnie powinniśmy się izolować od innych. Dotyczy to także zbliżeń seksualnych! Nie mówiąc już o tym, że powinniśmy dezynfekować sztućce po sobie, kaszleć w rękaw i zasłaniać usta i nos przy kichaniu. Wirus roznosi się na znacznie większą odległość niż 1,5 metra - nawet do 8 metrów! A dodatkowo jest dość żywotny, jeśli chodzi o jego przeżycie na tkaninach...
Dlatego osoby chore powinny się izolować. Natomiast osoby, które są zamknięte w domach mogą bez obaw uprawiać seks. A seks to zdrowie.